niedziela, 24 sierpnia 2014

Wrummmmmmmm!

Cześć!
Otwieranie bloga typową, powitalną notką z pewnością nie jest zbyt ciekawe. Jednak kilka słów wstępu zdecydowanie się Wam należy.
Kim jestem? Otóż jestem młodym, lekko narwanym człowieczkiem, niesamowicie zakręconym na punkcie motoryzacji.
W swoim młodziutkim życiu przejechałem wiele tysięcy kilometrów, miałem przyjemność doświadczyć jazdy wieloma fajnymi autami. Tymi mniej fajnymi też. Teraz zacznę się z Wami dzielić moim motoświatem. Blog to blog - dostaniecie moje przemyślenia na temat poszczególnych modeli, całych marek. Będą ploteczki, ale i rzetelne testy. Będzie zapach spalonej gumy i rozlana benzyna. Nie zawsze napisane poprawnie gramatycznie, ale zawsze z pasją!
Zaczynamy!




Jeszcze trochę roztrzęsiony i podekscytowany, ale zabieram się do roboty. Dzisiaj na warsztat biorę Škodę.
Strasznie to kłopotliwy temat. Modele tej czeskiej marki długo zajmowały czołowe miejsca list sprzedaży. Bo przecież prawie VW, ale nie taki drogi. I części tanie. Jednak w mojej głowie zawsze
Škoda kojarzona była tylko z autem dla przedstawicieli handlowych. Fabia jest modelem szczególnie przez nich ukochanym. I niestety ma tyle polotu ile może mieć przedstawiciel firmy przetwórstwa mięsnego. Głównie przez jej pryzmat oceniałem całą markę. Octavia, nawet najstarsza, była samochodem dość ciekawym. Superb to wspaniałe autka. Yeti również ciekawa propozycja.
Jednak to wszystko zbyt mało.
Czeskie auta nadal zalatywały by trochę cebulą i poza przedstawicielami byli by kojarzeni(może czas przeszły jeszcze nie jest odpowiedni) z typowym polskim Panem Januszem. Auto dla polskiej klasy średniej, która chwyci mdłe kształty i kompletny brak wyrazu byleby zapłacić jak najmniej za nowy samochód.
Lecz przełom nastąpił. W 2008 roku dano światu Superba drugiej generacji. Olśnił, oczarował. W klasie cenowej zbliżonej do Passata, był od niego zdecydowanie ciekawszy. Tak jak od Mondeo.
Oczywiście - sam Superb nic nie zmienia. Ale w Czechach szykowano kolejne modele i zmiany. Zmieniono logo. Idąc z duchem czasu - nowe, utrzymane w czerni, wydaje się jakby bardziej z klasą.
Najważniejsze jednak, że z najnowszymi modelami Octavia i Rapid przyszła nowa stylistyka. Samochody prezentują się świetnie, bardzo świeżo i ekskluzywnie.
Przyszło nowe w czeskiej marce. Na pewno nie jest jeszcze idealnie. Wnętrza samochodów (zwłaszcza rapida i citigo) pozostawiają jeszcze wiele do życzenia, ale i tak Skody to teraz naprawdę lider w konkurowaniu z Hyundaiem i Kią.
A teraz najważniejsza część notki. Drodzy przedstawiciele handlowi: Oto nowa Fabia!
http://auto.dziennik.pl/premiery/galeria/467369,4,nowa-skoda-fabia-bez-tajemnic-zobacz-zdjecia.html
Obiecuje, że przetestuje ją dla Was jak tylko będę miał taką możliwość.
Oczywiście proszę tez Was o rozsyłanie mojego grafomaństwa dalej, innym, którzy zamiast krwi mają... Ehhh jakie to tanie.
Pozdro!



 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz